Przyszła Karola i rzekła, że ma być kartka dla babci. Babcia tej samej profesji co wykonawczyni, więc tak, jakbym robiła dla siebie. To sobie usiadłam i zrobiłam. Tylko nie wiem, czy babci też się podobała:)
Tak przyznaję się bez bicia, zapomniałam o urodzinach najlepszej przyjaciółki...
I to drugi raz:( W ramach przeprosin były kwiatki i prezenty okolicznościowe, ale powstała też kartka. Ponieważ wręczana osobiście, to dzięki niej udało się uzyskać odrobinę przychylności:)