W marcu przeżyłam prawdziwy urodzinowy maraton.
Kartki pokażę Wam w odcinkach, żeby nie zamęczyć:)
Długo mnie nie było, bo się włóczyłam po lasach, ale za to szczęśliwa i z nową energią wróciłam.
Pierwsza kartka była dla Pani, która lubi sobie pobiegać, jeździć na rowerze
i wyzwania sobie stawiać:)
Druga kartka została przygotowana na urodziny miłośniczki koni, której serce zajmują zwierzaki wszelakie.
Babka fantastyczna i jeszcze lubi turkusy:)
Babka fantastyczna i jeszcze lubi turkusy:)
Trzecia i ostatnia kartka dzisiaj to środek boxa, dla mojej ukochanej przyjaciółki.
Zawsze jest największą królową w swoje urodziny i nic więcej nie powiem,
bo pewnie by nie chciała:)
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam na kolejny odcinek u Kosmatki:)
każda z tych prac będzie na pewno piękną pamiątką :) wszystkie są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko:) Przygotowywałam je od serca:)
OdpowiedzUsuńfantastyczne
OdpowiedzUsuńPierwsza moja ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Arleta:) Kinia ależ oczywiście:)
OdpowiedzUsuń